Wiadomości lokalne / Polityka i Samorządy
| Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 08:25 /Magdalena Rodecka/ | Nadanie tytułu dla Muzeum wywołało dyskusję o pieniądzach
Dyrektor Aneta Garanty stara się organizować takie wydarzenia, które przysporzą placówce frekwencji ze względu na projekty ale też musi się mieścić w budżecie jakim placówka dysponuje. Fot. Jacek Rodecki
| "Zasłużony dla miasta Stalowa Wola" to tytuł jaki nadano Muzeum Regionalnemu na mocy uchwały Rady Miasta. Obok tak miłej chwili pojawiły się uwagi, co do poziomu placówki, jaki jest reprezentowany po odejściu byłej dyrektor Lucyny Mizery.
Radna Joanna Grobel-Proszowska przypomniała, że zasługi, które są wymienione w uzasadnieniu to w dużej mierze sukces emerytowanej już dyrektor Lucyny Mizery. To stworzenie Muzeum Regionalnego, Galerii Karpińskiego, Muzeum Centrum Okręgu Przemysłowego.
- Osobiście twierdzę, że jest to bardzo ważna instytucja i zasługuje na ten tytuł, ale pod nowym kierownictwem, w tym muzeum niewiele się dzieje. Są wystawy słabe, nie ma spektakularnych wystaw, jak to było za czasów Lucyny Mizery. Po raz pierwszy Noc Muzeów odbyła się w innym terminie niż w całej Polsce. Tylko nasze muzeum nie jest czynne w oba dni weekendowe, za to jest nieczynne w poniedziałek. Skupianie się tylko na wątkach patriotycznych nie jest celem. Muzeum Regionalne skierowane jest dla wszystkich. Mam pretensje o to w jakim kierunku zmierza muzeum. Warto zastanowić się mianując kogoś na tak wysokie stanowisko, żeby był z konkursu, żeby to była osoba mająca pasję, kontakty, żeby to muzeum żyło - twierdzi radna Joanna Grobel-Proszowska.
DYREKTOR ANETA GARANTY: TO WSTRZĄSAJĄCE ZARZUTY
Dyrektor Aneta Garanty, pełniąca tę funkcję od połowy 2021 roku, nie ukrywała emocji i tego, że wypowiedź radnej Grobel-Proszowskiej ją wstrząsnęła. Nigdy nie odbierała zasług Lucynie Mizerze, wręcz przeciwnie, przypomniała, że na funkcję dyrektora zgłosiły się dwie osoby. Zadeklarowała, że nigdy nie była, nie jest i nie będzie w strukturach żadnej partii ani w klubie Prawa i Sprawiedliwości.
W swojej wypowiedzi dyrektor podkreśliła, że Lucyna Mizera odeszła z dnia na dzień, bez słowa, gdy trwały prace budowlane w Muzeum COP. - To był wysiłek całej załogi, żeby ten oddział doprowadzić do zakończenia prac - dodała. Jednocześnie został sporządzony 120-stronicowy raport działania Muzeum, w którym instytucja jest zobowiązania przez Ministerstwo Kultury do wypełniania wskaźników co do liczby odwiedzających. Ma to związek z udzieloną dotacją. Dla Muzeum COP jest to 33000 zwiedzających każdego roku. - Państwo nie macie pojęcia jaki to jest wysiłek całej załogi, aby wypracować wskaźniki na Rynku w Rozwadowie w ilości 8 tysięcy ludzi, 4 czy 5 tysięcy w Galerii Karpińskiego - wyjaśniała Aneta Garanty.
BUDŻET MUZEUM ZA MAŁY NA "SPEKTAKULARNE" WYSTAWY
Budżet Muzeum Regionalnego na ten rok wyniósł 5 mln zł, z czego 3,5 mln zł to wynagrodzenia oraz usługi sprzątania, pielęgnacja zieleni, ochrony, pozostała działalność. - Kiedy pani Mizera odchodziła, działał "zamek" (siedziba na Sandomierskiej) i przez dwa lata Galeria Karpińskiego. Kiedy te środki się rozkłada na jeden oddział, można organizować potężne wystawy. My nie mamy samochodu, który zezłomowaliśmy w ubiegłym roku. Nie mamy czym przewieźć wystawy - żaliła się dyrektor Muzeum. Sam transport jednej z wystaw to 160 tysięcy złotych.
Dlatego jak mówiła dyrektor stara się organizować takie wydarzenia, które przysporzą placówce frekwencji ze względu na projekty ale też muszą się mieścić w budżecie, jakim placówka dysponuje.
- Ja jestem wstrząśnięta. Pracowałam w muzeum 20 lat. Napisałam wiele artykułów, książek, zorganizowałam wiele wystaw. To jest dla mnie bardzo krzywdzące i tak się czuję, a generał jest tak silny, jak jego wojsko. To muzeum to nie była tylko pani Mizera, ale wierny, pracowity zespół, który za nią stał i stoi także za mną. Muzeum to jeszcze inne kłopoty, problemy a wsparcia za bardzo nie mamy - mówiła Aneta Garanty.
Zachęciła jednocześnie panią Proszowską, aby ta zapoznała się z działalnością bardziej wnikliwie. - Nikt nie widzi "Przystanków historii", masy działań, a "Noc Muzeów" była dlatego w innym terminie, bo walczymy o frekwencję. Nie jest to żadna, stała data, Łańcut robi ją we wrześniu. Nie ma żadnego znaczenia, czy to ma być 18 maja, czy 30 września - mówiła Aneta Garanty.
W soboty Muzeum było czynne przez wiele lat, ale frekwencja była marna, dlatego zdecydowano się na pracę w poniedziałki, bo placówkę odwiedza duża ilość grup szkolnych. Do tego dochodzą niskie wynagrodzenia, przez które Muzeum Regionalne nie jest w stanie pozyskać kolejnych fachowców, pasjonatów sztuki. Problemem są też nadające się do remontu obiekty będące w zarządzie muzeum, chodzi między innymi o hotel Hutnik i Muzeum Dywersji "Kedyw". - Muzeum nie jest powołane do tego, aby zarządzać hotelem, kawiarnią i kasynem - dodała Aneta Garanty.
PADŁO SŁOWO "PRZEPRASZAM" I PROPOZYCJA DEBATY NAD FINANSOWANIEM INSTYTUCJI KULTURY
Radna Joanna Grobel-Proszowska przeprosiła dyrektor Muzeum Regionalnego za "mocne słowa". Ma jednak satysfakcję, że sprowokowała dyskusję, która od dawna powinna się była odbyć na forum Rady Miasta. To "walka o pieniądze".
Radny Damian Marczak (klub Stalowowolskiego Porozumienia Samorządowego) powiedział, że jeszcze w tym budżecie jest przyznane dla Muzeum dodatkowe 785 tysięcy złotych. - Jest dużo instytucji, buduje się nowe, nie idą za tym pieniądze, to później jesteśmy świadkami takiego przykrego wydarzenia. Zamiast świętować i dziękować pracownikom, musieliśmy wysłuchać apelu dyrektor Muzeum Regionalnego - stwierdził radny Damian Marczak.
Dodał, że nie wie dokąd w takim razie zmierza Stalowa Wola skoro znalazły się pieniądze dla wydawnictwa, dla spółki piłkarskiej, mówi się o sprzedaży hotelu "Hutnik" oraz o wynajęciu budynku "Arkadii" za jednego z przedsiębiorców za 1350 złotych miesięcznie.
| |
Jeżeli masz jakieś ciekawe informacje, chcesz przekazać coś ważnego, coś interesującego, nie wahaj się - napisz do nas: redakcja@stalowka.net |
|
| Czwartek, 21 listopada 2024 r. godz. 03:17 ~nocna zmiana | To, w sumie, niewielkie lokalne muzeum. Czego tu sie spodziewac? |
00 | Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 17:46 ~autochton | Ma rację Radny Marczak, mówiąc o tym, że wielka kasa idzie na nieudaczników grających w tzw. "piłkę nożną", na wykupienie podupadającego wydawnictwa wydającego "Organ Lucka" z całymi stronami finansowanymi przez UM, na imprezy z dominującym disco polo. Rozumiem, że to ma na celu utrzymanie dość specyficznego elektoratu, ale kultura wyższa (np. Muzeum) sama się nie wyżywi. |
00 | Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 12:23 ~sonia | Panie radny Marczak niech pan popyta pp. Zarzecznego i Siembidy (bo to są spece od wydzierżawiania!) jak można znaleźć dzierżawcę który dobrze będzie płacił co miesiąc by potem bez przetargu opchnąć nieruchomość np. za 20 letni czynsz dzierżawny? Oni to przerabiali i poszło całkiem dobrze. |
00 | Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 11:42 ~xD | Żryjcie się dalej o wszystko polskie barany. Zaraz sami się zaoramy w ten sposób. |
00 | Czwartek, 21 listopada 2024 r. godz. 03:21 ~nocna zmiana | Czasem potrzebna jest powazna i ostra dyskusja. Niestety! |
00 |
| Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 11:27 ~Brawo | Upadek Miasta odbija się na wszystkim co jest z nim powiązane finansowo |
00 | Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 10:58 ~jasiu | calom stalowem wtracic do muzeum i po kszyku |
00 | Środa, 20 listopada 2024 r. godz. 10:40 ~stalowiak | Pani Proszowska to by się pewnie Luwru spodziewała. Tylko ile razy sama bilet kupiła na wystawę? |
00 | |