Czwartek, 27 czerwca 2024 r. godz. 14:14 /Magdalena Rodecka/
Z życia szpitala... czy w weekendy udzielana jest pomoc?
O to, czy lekarze pełnią dyżury, a pacjenci mogą liczyć na pomoc w dni wolne od pracy, pytał dyrekcję szpitala radny powiatowy Andrzej Szlęzak. Fot. Jacek Rodecki
O to, czy lekarze pełnią dyżury, a pacjenci mogą liczyć na pomoc w dni wolne od pracy, pytał dyrekcję szpitala radny powiatowy Andrzej Szlęzak.
Radny jest w posiadaniu informacji, że osobom, które w okresie weekendowym przyszły do szpitala nie została udzielona pomoc. Warto zaznaczyć, że pacjenci sami zgłaszają się albo na SOR (szpitalny oddział ratunkowy) albo na nocną i świąteczną opiekę zdrowotną. Pytanie radnego Szlęzaka nie jest w tej sprawie wyjątkiem.
Dyrektor do spraw lecznictwa Beata Barcicka-Kłosowska stwierdziła, że wszystkie dyżury lekarzy są zabezpieczone wymaganą liczbą lekarzy. Dużo pacjentów zgłasza się z ostrymi zachorowaniami i wszyscy są zaopatrywani.
- Ja dostałem tą informację od pacjentów, którzy przyszli w niedzielę i nie było żadnego lekarza dyżurnego - dodał Szlęzak. Jeżeli trzeba będzie to osoby te mogą o tym opowiedzieć.
Dyrektor ponownie zapewniła, że nie można było powiedzieć, że nie było żadnego lekarza na dyżurze, a pacjentom jest udzielana pomoc.
Sobota, 29 czerwca 2024 r. godz. 18:37 ~Mieszkaniec
W niedzielę po 20 nie było lekarza na POZ. Proszę nie kłamać że był. Zostałem poinformowany przez pielęgniarkę że jest sezon urlopowy i lekarza dzisiaj nie ma i trzeba jechać do Tarnobrzega lub Rzeszowa.
Czwartek, 27 czerwca 2024 r. godz. 20:41 ~Mieszkaniec
Lekarz był ale co z tego skoro z podejrzeniem ataku kolki nerkowej nic nie pomógł, przypisał tylko receptę na antybiotyk który kazał wziąć po zrobieniu sobie nazajutrz prywatnie badań i jak wyjdą źle to na własną rękę zażyć antybiotyk… kpina.
To co się teraz dzieje na sor to nie wiem, czy są od jakiegoś czasu takie praktyki? Idziesz na sor z urazem, lekarz - jakiś tam Cię przyjmuje i daje skierowanie do poradni. W poradni lekarze mają pełne ręce roboty odsyłają od lekarza do lekarza, boo mają swoich pacjentów już umówionych od ładnych kilku miesięcy. Nie ma normalności, dlaczego tak jest? Co do POZ nie zdarzyło mi się zastać ciemności, czy też zamkniętych drzwi. Ilekroć jestem w zabiegowym zawsze jest Pani pielęgniarka a obok lekarz dyżurny. A chodziłam w różnych godzinach i również na weekendzie.
Z tych wpisów to wynika, że pacjenci nie chcieli współpracować z pisiorami żeby podtrzymać najwyższą liczbę ponadnormatywnych zgonów na świecie... Nawet na gangrenę była szansa...
Moja mama była w niedzielęz gorączka bólem... Światło pogaszone. Brak lekarza POZ. Pojechali do Niska. Ten szpital to jest jakiś dramat.
Co w przypadku gdy ktoś nie ma samochodu? A do szpitala dotart na piechotę z gorączką?
Czwartek, 27 czerwca 2024 r. godz. 15:38 ~stalowa lova
Ta Pani opowiada bzdury. Ja też mogę poświadczyć że żadnej pomocy na weekend nie udzielają. Byłem w Niedziele, aby zmienili mi opatrunek ponieważ o mało nie straciłem palca. Odesłali mnie z kwitkiem i kazali przyjść w Poniedziałek. Ale jeszcze ciekawiej jest w Przychodni. Na zmianę opatrunku kazali m czekać 2 tyg. Przecież to jest kpina. Więc niech ta Pani zacznie zajmować się pracą a nie opowiada głupoty co jej do głowy przyjdą. Po prostu tam jest jeden wielki burdel i znieczulica totalna.
X Ta strona korzysta z plików cookie w celu świadczenia usług i realizacji potrzeb użytkowników. Pliki te mogą być zapisywane w pamięci Twojego urządzenia. Korzystając z tej strony wyrażasz zgodę na używanie plików cookie zgodnie z ustawieniami Twojej przeglądarki internetowej. Więcej w polityce prywatności.